Ludzie piszą w komentarzach na facebookowych grupach nowohuckich, że to była kultowa kawiarnia. W 2016 r. dwa panowie – artysta plastyk i ekonomista próbowali ją reaktywować – ale się nie udało. W książce Katarzyny Kobylarczyk Kobiety Nowej Huty mój tata wspomina pobyt w kawiarni – miał wtedy pięć lat i poszedł z tatą na niedzielny spacer:
-„Ciocia stała za kontuarem. Dostałem gałki lodów ściśnięte pomiędzy waflami, trzeba było jeść szybko, żeby nie ciekły po rękach”.
![]() |
Fot. Zofia Karnasiewicz |
Dziś, na os. Szkolnym 35 nie ma ulubionej Mozaiki. Jest szara przestrzeń, z murków sypie się 70- letni tynk, schody wyglądają, jakby ktoś je próbował ponadgryzać. Wystarczy chwilę poobserwować teren, między 11.00 a 13.00 odbywa się tu wzmożone pielgrzymowanie starszych ludzi zmierzających po obiady wydawane przy okienku z napisem Tylko na wynos. Pandemia spowodowała, że obiady można dostać albo w pojemniku, menażce lub trojakach. Dawniej, przed pierwszym lockdownem stołowali się tu seniorzy z osiedli: Szkolnego, Stalowego, Hutniczego, Szklanych Domów a nawet z Willowego.
![]() |
Fot. Zofia Karnasiewicz |
Wiosną 2020 r. Stowarzyszenie Gaudium et Spes ogłosiło że szuka wolontariuszy chętnych do zaangażowania się w rozwożenie i dostarczanie obiadów tym, którzy nie mogą wychodzić z domów z uwagi na pandemię – osoby z grupy największego ryzyka. Moja mama zgłosiła się w drugim tygodniu maja i postanowiła wykorzystać rower cargo, taki do specjalnych zadań z dużą skrzynią idealną do przewiezienia nawet do 10 porcji obiadowych.
-Po kilku dniach bywania na os. Szkolnym 35, moją uwagę przykuło 18 donic w części bezpośrednio przylegającej do budynku. Smutne puste, brudne donice. Pomyślałam, że należałoby obsadzić je kwiatami, żeby wprowadzić trochę kolorów i radości do tej mało optymistycznej przestrzeni - relacjonuje moja mama. Taka namiastka ogrodu japońskiego albo ogrodu ziołowego – coś zielonego, pachnącego, świeżego, kolorowego. Niestety ostatni raz coś w nich rosło chyba 2016 r. – widać to na zdjęciach sprzed zamknięcia kawiarni Mozaika na portalu Nowa Huta - Piękna czy Bestia?, konkluduje moja mama.
![]() |
Fot. Zofia Karnasiewicz |
Reaktywacja donic
Pani Ania Skiba pracuje w Stowarzyszeniu. Odpowiedzialna jest m.in. za dostarczanie obiadów, robienie zakupów, kontakty z podopiecznymi. Codziennie od poniedziałku do piątku spędza czas na Szkolnym 35. I zdarzyło się, że coś posadziła w kilu donicach. Rośliny nie miały jednak szczęścia. Może były nieodporne na warunki atmosferyczne? Latem jest tu gorąco jak w piekarniku przez cały dzień! Może zostały rozkradzione pod osłona nocy – dokładnie nie wiadomo. Po dłuższej rozmowie przy donicach pani Ania i moja mama postanowiły zmienić ich wygląd. Jak to zrobiły? Wykorzystały inicjatywę lokalną.
„Jest to narzędzie, poprzez które mieszkańcy i mieszkanki działają WSPÓLNIE z samorządem; realizują swoje pomysły i rozwiązują lokalne problemy „własnymi rękami", korzystając ze wsparcia Urzędu czy Rady Dzielnicy – przeczytam na stronie 28 w publikacji Wspólnie urządzamy miasto (Stowarzyszenie Pracownia Obywatelska, 2016 r.).
![]() |
Fot. Zofia Karnasiewicz |
Co jeszcze znajdziemy na temat inicjatywy lokalnej we wspomnianej publikacji? Inicjatywę regulują trzy ważne dokumenty: ustawa o działalności pożytku publicznego i wolontariacie (a dokładniej – art. 19b-h), Uchwala Rady Miasta Krakowa w sprawie określenia trybu i szczegółowych kryteriów oceny wniosków o realizację zadania publicznego w ramach inicjatywy lokalnej oraz Zarządzenie Prezydenta Miasta Krakowa w sprawie powołania Zespołu ds. wspierania inicjatyw lokalnych, przyjęcia regulaminu pracy zespołu oraz określenia szczegółowego trybu rozpatrywania wniosków dotyczących inicjatywy lokalnej. W Krakowie pierwszą Inicjatywę Lokalną zrealizowano w 2016 r. i była to inicjatywa grupy mieszkańców pod hasłem Wysadzamy ekrany, zrealizowana na osiedlu Ruczaj.
![]() |
Fot. Zofia Karnasiewicz |
Pani Ania pomimo kilku nieudanych próbach ukwiecenia donic, nie straciła wiary w przemianę donic. Ochoczo zaangażowała się w pracę przy wniosku. Na początku należało ustalić czyje są donice. Jedni mieszkańcy mówili, że na pewno należą do bloku, oni z kolei sugerowali, że na pewno nie. I dopiero mejl wysłany do pani administratorki budynku osiedla Szkolnego 35, pani Agnieszki Żurek rozwiał wszelkie wątpliwości. Okazało się bowiem, że przedmiotowe donice nie są w dyspozycji Zarządcy budynku, czyli firmy ADREM a należą do gminy miejskiej Kraków i ich opiekunem jest Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie.
Pani Anna w formularzu wniosku do inicjatywy lokalnej pt. Donice pełne kwiatów na Szkolnym 35 napisała, że nawiązuje ona do miejsca, w którym znajdowała się kultowa kawiarnia Mozaika bardzo popularna, słynąca z pysznych deserów. Jej historię przypomniano na wystawie Bufet pod Kombinatem w nowohuckim oddziale Muzeum Historii Krakowa w 2018 r. W pamięci nowohucian nadal żywe są wspomnienia tego miejsca choć jego rola jest obecnie inna i służy osobom samotnym i starszym, którzy znajdują się pod opieką Stowarzyszenia Gaudium et Spes. W budynku na osiedlu Szkolnym 35 prowadzi ono stołówkę, z której korzystają mieszkańcy XVIII dzielnicy Nowa Huta. Wnioskodawczyni odwołała się także do słynnej warszawskiej akcji zaadoptuj donice, polegające na odnajdywaniu niezagospodarowanych donic miejskich, następnie – sadzeniu i sianiu w nich roślin oraz na ich pielęgnacji, a także – umieszczaniu tabliczek nawiązujących treścią do całego przedsięwzięcia.
![]() |
Fot. Zofia Karnasiewicz |
Ważną częścią wniosku jest wykazanie wkładu pracy społecznej, czyli tego, co mieszkańcy mogą i chcą zrobić za darmo na rzecz zgłaszanej inicjatywy. W tym przypadku pracownicy Stowarzyszenia zadeklarowali utworzenie wydarzenie na stronie facebookowej Stowarzyszenia, działania związane z promocją inicjatywy w social mediach (5 postów z informacjami o zadaniu) oraz pielęgnowanie nasadzeń. Po stronie mieszkańców została zaplanowana fotodokumentacja – ze zdjęć zaplanowano wystawę pokazującą jak wyglądało to miejsce przed inicjatywą i po jej zrealizowaniu.
Pod wnioskiem do Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia Urzędu Miasta Krakowa podpisało się blisko 20 mieszkańców osiedla Szkolnego i do pełni szczęścia brakowało tylko pozytywnej opinii Rady Dzielnicy XVIII Nowa Huta. Z uwagi COVID-19 mieszkańcy nie wzięli udziału w akcji sadzenia za to w dni słoneczne zaglądają do donic, podziwiają, wczytują się w łacińskie nazwy roślin, które gdy zakwitną na wiosnę będą korespondowały z mozaikowymi filarami wewnątrz lokalu z końca lat 60 XX w., którego autorem jest artysta Witold Skulicz, ten sam, który wykonał mozaikę na fasadzie budynku Teatru Bagatela.
![]() |
Fot. Zofia Karnasiewicz |
Hortiteria przy donicach
Pani Ania już wie, że na wiosnę będzie przyprowadzała tutaj podopiecznych Środowiskowego Domu Samopomocy, który od października 2002 roku jest prowadzony przez Stowarzyszenie Gaudium et Spes. Dom jest ośrodkiem wsparcia dziennego (typ BC), przeznaczonym dla osób zamieszkałych na terenie miasta Krakowa. W Domu Samopomocy miejsce znalazło 30 osób z niepełnosprawnością intelektualną oraz wykazujących inne przewlekłe zaburzenia czynności psychicznych, a w szczególności z chorobą Parkinsona.
Zofia Karnasiewicz
Laureatka w projekcie Akademia Dziennikarstwa Obywatelskiego w kategorii wiekowej 18-20 lat
Komentarze
Prześlij komentarz